forum klubu Sailor Moon

Gość

A ja zawsze najbardziej lubiłam te zyciowe sceny, jak dla mnie im więcej czegoś takiego tym lepiej xD to jest jakiś syndrom Emilki Very Happy

może dlatego jakoś specjalnego zainteresowania nie wykazywałam Setsuną... Wink

Gość

Ja najbardziej lubiłam Hotaru i Harukę

Gość

Na początek wypada się przywitać Very Happy

Tak też robię, WITAM WSZYSTKIE KOCHANE.

Również oglądałam tę bajkę jak byłam mała (był wtedy ktoś, kto jej nie oglądał? :]) Uwielbiałam Czarodziejki i gdy z jakiegoś powodu nie mogłam obejrzeć, prosiłam by mamita mi nagrała. Miałam fioła na ich punkcie... Później z wiekiem to uwielbienie zostało uśpione i odnowiło się dopiero kilka tygodni temu ^__^ Otóż przypadkiem weszłam na Youtube w jakimś tam celu i coś mnie tknęło, by poszukać odcinków...Wszystko wróciło. Wspomnienia z dzieciństwa, zabawy z koleżankami w Czarodziejki....No właśnie, zabawy.
Miałam dwie koleżanki (nadal mam) które bardzo przypominały z charakteru i wyglądu kolejno dwie czarodziejki: Mars i Wenus- nic więc dziwnego, że właśnie te postaci sobie wybrały. Ja nie mogłam się zdecydować, a właściwie byłam wściekła, bo też chciałam być Rei Very Happy

Popatrzyły sobie wtedy na mnie i stwierdziły, że idealnie pasuję na Usagi O_o
Do dziś dnia twardo stoją przy swoim, że mimo upływu lat ja wciąż przypominam im nieszczęsną Tsukino. Po grubszym zastanowieniu i powtórnym (teraz) obejrzeniu kilku odcinków- przyznaję im absolutną rację. Jestem płaczliwa, kiedy ktoś na mnie krzyczy chce mi się beczeć i nie mogę wydusić z siebie słowa. To takie denerwujące...Często bujam w obłokach, lubię słodycze i lody (gdybym nie miała dobrej przemiany materii, zapewne od dawna turlałabym się po ulicy), znajomi twierdzą, że jestem taką małą-dużą dziewczynką i że powinnam wreszcie dorosnąć. Często najpierw mówię- potem myślę, czego efektem są troszkę mało inteligentne teksty. Bez przerwy kłócę się z bratem...Od wieków. Niestety nie mam kota...Ochota na to stworzenie przyszła zbyt późno, bo byłam już posiadaczką psa i rodzice za nic w świecie nie chcą się zgodzić na kota :/ No nic, będę co jakiś czas przypominała im o ślicznym, małym, czarnym kotku ^___^ Może pękną.
Nie miałam też nigdy tych cudnych, długich kitek...A szkoda, bo są fajne.
Nie będę więc oryginalna jak powiem, że na pierwszym miejscu stawiam (z postaci) Usagi. Jakoś później nawet ją polubiłam, a i podobieństw znalazło się więcej (ot np. wieczne spóźnianie się do szkoły, zawsze biegłam...Kiedyś sąsiadka spytała mamę, czy ja nie potrafię chodzić?) Z Czarodziejek lubię też Rei, bo jak już wspomniałam wyżej, przecież właśnie nią chciałam być Very Happy

Taka zawsze rozsądna.
Ale kocham.....Po prostu kocham, uwielbiam, ubóstwiam.....Mamoru. W każdej swej postaci (Tuxedo, Książę Księżycowej Poświaty...) był cudny. W oryginale na dodatek miał świetnie dobrany głos...I tak kochałam jego zadziorne docinki skierowane do Usagi. Nie wiem...Jestem chyba troszkę za stara na takie fascynacje bajkowymi postaciami, ale co ja poradzę? 20 lat, a głuuupia hahha.

Gość

Ja naszczęście nie miałam takich koleżanek, tylko ja byłam porównywana i nie mogły się zdecydować czy Mako czy Rei, ale z charakterów to zedecydowanie Rei, ale z wyglądu to do Mako chyba kolor włośów i wzrost (napisałam coś na temat w wyborach miss...), ale oczka mam ciemne i włosy długie, proste więc wole być Rei zwłaszcza że ją bardziej lubie Wink

Karina

Ja od zawsze chciałam być Makoto, w sumie dość podobne jesteśmy, jeśli pominąć długość włosów, znak zodiaku i zainteresowania...
Gdybym miała zostać którąś z czarodziejek ze względu na znak, to zostałabym tą z Wenus.

Sailor-Moon-Eternal

Chociarz wtedy się nie urodziłam to mi siostra: rysowała, opowiadała. A teraz mi ściąga mi SM. A mi się podoba S.Saturn i S.Mars